
- Dopiero niedawno naukowcom udało się wyjaśnić, dlaczego woda gorąca wstawiona do zamrażarki zamarza nieco szybciej, niż woda zimna. Zjawisko to badano od 1963 roku, a odkrył je przypadkiem młody producent lodów z… Afryki - mówi w wywiadzie dla "Tygodnika eM Kielce" Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich.
Panie Prezesie, czy woda, prosty związek chemiczny, może nas czymś jeszcze zaskoczyć?
Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich: Tak, może. Na przykład kilka tygodni temu brytyjscy naukowcy na łamach pisma „Science” ogłosili, że udało im się stworzyć w laboratorium kolejną nową formę lodu amorficznego, czyli pozbawionego struktury krystalicznej. Jak ktoś widział zbliżenie płatka śniegu albo rozdrabniał kawałek lodu, widział, że lód stworzony jest z kryształków. Tymczasem roztarty w temperaturze minus 220 stopni Celsjusza stracił tę strukturę, atomy wody nie były ze sobą związane. W dodatku taki lód ma taką samą gęstość jak woda w temperaturze pokojowej, a więc nie zwiększa swojej objętości, co jest zmorą wodociągowców – zwykły lód rozsadza wodomierze i inne urządzenia.
Jakie znaczenie ma takie odkrycie?
- Badanie takiego lodu jest ważne na przyszłość, bo prawdopodobnie większość lodu w naszym układzie słonecznym ma właśnie taką formę i jeśli się nam uda skolonizować najbliższe planety i ich księżyce, to taki lód będziemy wykorzystywać do pozyskania wody do picia i innych potrzeb.
To tylko jedna z takich tajemnic?
- Nie jedna, jest ich więcej. Na przykład dopiero niedawno naukowcom udało się wyjaśnić, dlaczego woda gorąca wstawiona do zamrażarki zamarza nieco szybciej niż woda zimna. Zjawisko to badano od 1963 roku, a odkrył je przypadkiem młody producent lodów z… Afryki.
Dziękuję za rozmowę.
Cały wywiad ukazał się w "Tygodniku eM Kielce" 19 lutego 2023 roku