– Woda w Polsce musi spełniać ostre normy polskie i europejskie, ale aby tak się stało, w wielu miastach musi być poddawana różnym zabiegom. A naszej kieleckiej kranówki w ogóle nie trzeba uzdatniać, filtrować, dostarczamy ją do kranów w takim stanie, w jakim jest pod ziemią – mówi Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich w wywiadzie dla „Tygodnika eM Kielce”.
W Odrze pływają śnięte ryby, dochodzą informacje o martwych rybach w innych rzekach. Czy kielecka kranówka jest bezpieczna?
Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich: – Oczywiście, że jest bezpieczna, i to z kilku podstawowych powodów. Po pierwsze, do Odry jest daleko i nie ma możliwości, żeby stan wody w tamtym rejonie wpływał na cokolwiek u nas. Ale po drugie, najważniejsze, my nie podajemy odbiorcom wody z żadnych otwartych zbiorników, jak rzeki, jeziora czy sztuczne zbiorniki. Kielecka kranówka pochodzi wyłącznie spod ziemi, ze studni głębinowych, z głębokości od 40 do ponad 100 metrów. Kielecka kranówka nie ma nic wspólnego z wodą z rzeki, jest wodą źródlaną.
Czym taka woda źródlana różni się od tej z rzeki? Przecież woda w kranach powinna zawsze spełniać takie same parametry.
– Tak, woda w Polsce musi spełniać ostre normy polskie i europejskie, ale aby tak się stało, w wielu miastach musi być poddawana różnym zabiegom. A naszej kieleckiej kranówki w ogóle nie trzeba uzdatniać, filtrować, dostarczamy ją do kranów w takim stanie, w jakim jest pod ziemią. Mogą ją pić bezpiecznie bezpośrednio z kranu osoby w każdym wieku. Kielecka kranówka to najzdrowszy napój.
Dziękuję za rozmowę.
Wywiad ukazał się w „Tygodniku eM Kielce”, 28.08.2022 r.
2022-09-12